Introwerpatia - dla ludzi wrażliwych i myślących

Introwerpatia - dla ludzi wrażliwych i myślących
INTROWERPATIA.PL
Data utworzenia:2019-02-12 17:36:03
Aktualizacja:2025-07-25 06:52:13
Podsumowanie

Introwerpatia to przestrzeń dla ludzi wrażliwych i głęboko myślących, poszukujących swojego miejsca w świecie. Zmagasz się z dylematami dotyczącymi wyboru studiów lub ścieżki zawodowej, czujesz presję społeczną, szukasz prawdziwego powołania, a może zastanawiasz się nad alternatywnymi drogami rozwoju? Ten blog oferuje wsparcie w odkrywaniu siebie, akceptacji swoich predyspozycji, zachęca do podążania za pasjami, odrzucania stereotypów, budowania świadomej przyszłości. Znajdziesz tu refleksje o życiu, karierze, samorealizacji, inspirujące historie, otwarte dyskusje, które pomogą Ci odnaleźć spokój, pewność siebie, własną drogę, mimo wszystkich wątpliwości.

Podsumowanie wygenerowano automatycznie.
Pełna treść oryginalnego wpisu poniżej.
ID: 658467d515804

Itajcie!

Mam na imię Isabela i skończyłam licencjat na Uniwersytecie Medycznym z kierunku elektroradiologia. Jak pewnie większość osób z kierunków okołomedycznych, po maturze chciałam się dostać na lekarski, ale nie wyszło, bywa.

Przez całe liceum świetnie się uczyłam – czerwone paski, stypendium, olimpiady.

Pomyślic wow, nieźle – tylko co mi po tym, kiedy nie miałam konkretnego planu na przyszłość? Wiedziałam, że lubię pisać, ale z powszechnej ulicznej wiedzy wiadomo, że

z „humana nie wyżyjesz”. Wybrałam zatem profil biologiczno - chemiczny.

Stwierdziłam, że z dobrymi ocenami powinnam się jakoś dostać na lekarski, bo „ceniony zawód” i „zapewniona przyszłość”, mówili. Jednak procentów zabrakło i tak się nie stało.

Nie lubiłam chemii, co więcej nie było to moje wielkie marzenie a raczej oczekiwania, którym czułam, że nie sprostałam.

W głębi duszy jednak czułam, że się nie nadaje. Nie jestem do ludzi. Nie lubię ryzyka. Boję się takiej odpowiedzialności. A może to po prostu moje przeświadczenie, brak pewności siebie?

Poszłam jednak na kierunek medyczny – elektroradiologia. Dla wprowadzenia w temat, wykonywanie zdjęć RTG, badania tomografii, rezonansu, USG, radioterapii – to jedne

z zajęć, jakie mogę wykonywać. Na praktykach, przy pracy z pacjentem niekiedy jednak czuję się niepewnie, przy pracy w grupie zazwyczaj mam niepohamowaną chęć ucieczki

i zaszycia się w cichym, przytulnym kącie kawiarni, poczytania dobrych tekstów z kubkiem

gorącej kawy.

Mimo, że mam już licencję na wykonywanie zawodu, dalej się zastanawiam, czy nie zmarnowałam czasu. Czy nie powinnam szukać dalej swojego „powołania”, a nie ślepo iść na jakieś studia „bo coś trzeba robić”. Nie twierdzę, że jest aż tak źle. Po prostu nie czuję, żeby to było coś, co będzie jako praca dawać mi pełne spełnienie przez resztę lat. Przez b. Dobre oceny w kilku przedmiotach w liceum zagubiłam sens i pomysł na to, czym chcę się zająć.

Wiek 18-20 lat to nie jest dobry moment na podejmowanie decyzji.

Ważnych decyzji.

Życiowych decyzji.

Jak ludzie, którzy jeszcze rok temu byli dzieckiem, mają zadecydować o swojej karierze

i wyprowadzić się z domu oraz zacząć żyć odpowiedzialnym, dorosłym życiem?

To jest czas na odkrywanie nie tego, co chce się robić, a czego się nie chce robić. Kim się jest? Próbowanie nowych rzeczy, poznawanie interesujących osób i ludzi, których się nie znosi. Nie bądźmy dla siebie za surowi, pomyślmy, na jakie studia chcemy iść naprawdę, co nas interesuje? A, jeśli jeszcze nie wiemy, to po prostu poczekajmy albo spróbujmy jakichkolwiek albo… Próbujmy.

Może się spodobają? To super, znalazłeś coś dla siebie!

Nie spodobają się? Trudno, zawsze można zrobić sobie gap year, iść do pracy albo

Może własna działalność? Malowanie, pisanie, śpiew, szycie? Nikt nie powiedział, że studia

to must have! Ludzie teraz pracują w wielu miejscach jednocześnie, zarabiając również na pasjach!

Zmagam się właśnie z takimi rozterkami przyszłościowymi. Co chcę robić? Kim chcę być? Jakie mam predyspozycje?

To, że mam zawód nie znaczy, że do końca życia muszę pracować tylko jako elektroradiolog, nigdzie więcej i już zawsze tam. Nie.

Czas znaleźć coś dla serca, dla duszy. Coś, dla czego będę siedzieć całą noc i będę bardziej szczęśliwa niż zmęczona. Odejdźmy od stereotypów, jedna praca po studiach na zawsze to przeszłość.

Dlatego otworzyłam tego bloga. Zawsze lubiłam pisać i cieszę się, że do tego wróciłam. Mam nadzieję na ciekawe konwersacje z Wami, (mam nadzieję) przyszłymi czytelnikami. Takie życiowe, o wszystkim.

Dajcie znać czy też macie lub mieliście rozterki dotyczące studiów, pasji albo wyboru kariery odpowiedniej do Waszych predyspozycji.

Do następnego,

Bella

Link: http://introwerpatia.pl <-- Aktywuj wpis by aktywować link

Oceń tę stronę:
Dokonaj oceny przyciskiem
cookie Cookies, zwane potocznie „ciasteczkami” wspierają prawidłowe funkcjonowanie stron internetowych, także tej lecz jeśli nie chcesz ich używać możesz wyłączyć je na swoim urzadzeniu... więcej »
Zamknij komunikat close